DODATKOWE 40 EURO OD FAKTURY
Jak zostało to zasygnalizowane w poprzednim artykule poświęconym zagadnieniu odsetek, mało który przedsiębiorca zdaje sobie sprawę z tego, że ustawa z 8 marca 2013 roku o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (dalej: “u.t.z.t.h.”) przyznaje wierzycielowi szczególne uprawnienie wobec jego nierzetelnego dłużnika. Chodzi mianowicie o prawo do żądania od niego równowartości 40 euro stanowiącego zryczałtowaną rekompensatę za koszty odzyskiwania należności.
KIEDY PRZYSŁUGUJE PRAWO DO REKOMPENSATY
Na wstępie wskazać należy, że omawiane tu uprawnienie ma zastosowanie tylko do przypadków objętych ww. ustawą. Chodzi zatem o transakcje handlowe, których wyłącznymi stronami są przedsiębiorcy (katalog tych podmiotów jest szerszy, ale nie jest to miejsce na to, aby przytaczać go w całości). Przez transakcje handlowe – w rozumieniu ww. ustawy – rozumieć należy umowy, których przedmiotem jest m.in. sprzedaż towarów lub usług, zawarte w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.
Spod ww. ustawy wyłączone są natomiast umowy zawierane przez przedsiębiorcę z konsumentami, jak i pomiędzy konsumentami. Przedmiotowa ustawa nie ma również zastosowania do przypadków kiedy obowiązek zapłaty należności wynika z innego niż umowa zdarzenia (np. deliktu). W tych przypadkach prawo do ww. rekompensaty nie przysługuje. Wyłączeń jest więcej, ale dotyczą one bardzo wąskich przypadków, a zatem nie ma potrzeby ich tu przytaczać.
Wracając natomiast do sedna, wierzycielowi (przedsiębiorcy), od dnia nabycia uprawnienia do odsetek za opóźnienie w transakcjach handlowych (w skrócie od chwili upływu terminu płatności jego należności, przy założeniu że wierzyciel spełnił swoje świadczenie i nie otrzymał w zamian zapłaty w umówionym terminie), przysługuje od dłużnika zryczałtowana rekompensata za koszty odzyskiwania należności (tak: art. 10 ust. 1 u.t.z.t.h.). Prawo do tej rekompensaty, w myśl art. 10 ust. 3 u.t.z.t.h., przysługuje od każdej transakcji handlowej, a zatem od każdej umowy sprzedaży towaru lub usług.
W praktyce obrotu gospodarczego nie często zdarza się, aby umowa sprzedaży była zawarta w formie pisemnej. Zazwyczaj bowiem wszelkie ustalenia dokonywane są ustnie, a jedynym dokumentem potwierdzającym fakt zawarcia umowy jest faktura VAT, wystawiana najczęściej po wykonaniu umowy przez sprzedawcę. W ocenie autora każdą taką fakturę VAT traktować należy jako osobną podstawę do naliczania ww. rekompensaty. Wszakże każda faktura VAT dotyczy odrębnej transakcji handlowej. Innymi słowy wspomniana rekompensata przysługuje od każdej faktury.
BRAK WYMOGU WYKAZANIA PONIESIENIA KOSZTÓW
Zaznaczyć przy tym należy, że dla domagania się ww. rekompensaty wierzyciel wcale nie musi wykazywać, że rzeczywiście jakieś koszty poniósł. Jak bowiem wskazał to Sąd Najwyższy w uchwale z 11 grudnia 2015 roku (sygn. Akt: III CZP 94/15), “rekompensata za koszty odzyskiwania należności w wysokości 40 euro, przewidziana w art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (…), przysługuje wierzycielowi bez konieczności wykazania, że koszty te zostały poniesione”.
Oznacza to, że wierzycielowi przysługuje ww. rekompensata już za sam fakt opóźnienia dłużnika w zapłacie należności wynikającej z transakcji handlowej. Uprawnienie to oderwane jest bowiem od spełnienia przez wierzyciela dodatkowych warunków, poza tym, że spełnił on swoje świadczenie i nabył prawo do żądania odsetek za opóźnienie w transakcjach handlowych. Jest to zatem uprawnienie, które nie zależy od tego, czy w konkretnej sytuacji wierzyciel poniósł jakikolwiek uszczerbek. Podobnie jak obowiązek zapłaty odsetek nie jest związany z koniecznością wykazywania, że wierzyciel poniósł szkodę i że niewykonanie świadczenia w terminie było spowodowane okolicznościami, za które dłużnik ponosił odpowiedzialność, także obowiązek zapłaty ww. rekompensaty nie jest zależny od tych okoliczności.
WYSOKOŚĆ REKOMPENSATY
Omawiana tu rekompensata wynosi 40 euro przeliczone na złote według średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie pieniężne stało się wymagalne (tzn. nadszedł jego termin płatności). Średnie kursy euro ogłoszone przez NBP są dostępne na stronie NBP.
Żeby lepiej zobrazować sposób wyliczania rekompensaty posłużmy się następującym przykładem: przedsiębiorca A zawarł z przedsiębiorcą B umowę sprzedaży 100 sztuk długopisów. Po dostarczeniu towaru przedsiębiorca A wystawił fakturę VAT na kwotę 100 zł z terminem płatności na dzień 4 stycznia 2019 roku. Pomimo nadejścia terminu płatności przedsiębiorca B nie zapłacił ceny. W związku z tym przedsiębiorca A ma prawo do zryczałtowanej rekompensaty wyliczonej w następujący sposób:
40 x 4,30 zł (średni kurs euro z 31 grudnia 2018 roku) = 172 zł
PRAKTYCZNE ZAGADNIENIA ZWIĄZANE Z DOCHODZENIEM REKOMPENSATY
W przypadku kiedy dłużnik nie zapłaci dobrowolnie omawianej tu rekompensaty wierzyciel ma prawo dochodzić jej na drodze sądowej i to zarówno łącznie z należnością główną (czyli kwotą objętą niezapłaconą fakturą), jak też odrębnie.
W przypadku dochodzenia od dłużnika zapłaty łącznie ww. rekompensaty oraz należności głównej, pojawiają się następujące praktyczne zagadnienia.
Przede wszystkim, czy ww. rekompensata winna zostać wliczona do wartości przedmiotu sporu (dalej: “w.p.s.”), a tym samym, czy ma ona wpływ na wysokość opłaty od pozwu (opłata ta wynosi bowiem 5% w.p.s.). W ocenie autora ww. rekompensata nie powinna być wliczana do w.p.s. Wedle bowiem brzmienia art. 20 k.p.c., do wartości przedmiotu sporu nie wlicza się odsetek, pożytków i kosztów żądanych obok roszczenia głównego. Przepis ten wyłącza zatem świadczenia uboczne spod ustalania wysokości w.p.s. Omawiana tu rekompensata ma zaś właśnie charakter uboczny względem roszczenia głównego, tj. należności z transakcji handlowej.
W konsekwencji w ocenie autora, dla przejrzystości, należy w żądaniu pozwu wyodrębnić kwotę należności głównej oraz kwotę stanowiącą łączną sumę rekompensaty za koszty odzyskiwania należności.
Opierając się na praktyce autora wskazać należy, że powyższe stanowisko zostało zaakceptowane przez Sąd Okręgowy w Krakowie. Odmienne stanowisko przyjął natomiast Sąd Okręgowy w Katowicach (uznał on bowiem, że ww. rekompensatę należy doliczyć do żądania głównego i również od tej rekompensaty należy wyliczyć opłatę od pozwu).
W związku z tym zalecany jest pragmatyzm, tzn. w przypadku kiedy wierzycielowi zależy bardzo na czasie (tzn. istnieje ryzyko, że dłużnik w najbliższym czasie będzie niewypłacalny), to bezpieczniejszym rozwiązaniem jest uiszczenie większej opłaty od pozwu, również w części przypadającej na ww. rekompensatę. Potem ewentualnie można próbować odzyskać część opłaty.
Inaczej sytuacja się ma jeśli ww. rekompensata dochodzona jest odrębnie. Wówczas to ona stanowi roszczenie główne, a zatem jej łączna suma stanowi w.p.s. i od takiej kwoty należy wyliczyć opłatę od pozwu.
NIEMOŻLIWOŚĆ WYŁĄCZENIA PRAWA DO REKOMPENSATY
Na koniec wskazać należy, że ustawodawca zagwarantował, że ww. rekompensaty nie da się umownie wyłączyć. Zgodnie bowiem z art. 13 u.t.z.t.h. postanowienia umowy wyłączające lub ograniczające uprawnienia wierzyciela lub obowiązki dłużnika, o których mowa m.in. w art. 10, są nieważne, a zamiast nich stosuje się przepisy ww. ustawy.
ZAKOŃCZENIE
Współtworzący bloga adwokaci reprezentują klientów w sporach między przedsiębiorcami i zawsze w przygotowywanych pozwach uwzględniają również dodatkowe 40 euro.
Jeśli są Państwo w podobnej sytuacji zapraszamy do kontaktu z adwokatem Pawłem Zawartką lub adwokatem Michałem Śmiglem, którzy udzielą profesjonalnej porady i pomogą sprawnie przeprowadzić postępowanie.
Z kancelarią adwokacką można skontaktować się telefonicznie pod numerem 790494135 lub za pośrednictwem formularza kontaktowego: