Koronawirus a zawarte wcześniej umowy cywilnoprawne

umowy

UWAGI WSTĘPNE

Wielu z naszych czytelników, co nie jest dla nas dużym zaskoczeniem, od pewnego czasu zadaje nam pytanie – w jaki sposób koronawirus i ogłoszony w związku z nim na terenie Rzeczypospolitej Polskiej stan epidemii ma wpływ na zawarte wcześniej umowy? Czyniąc zatem zadość oczekiwaniom chcielibyśmy przedstawić swój punkt widzenia na to zagadnienie.

Zaznaczamy jednak, że w dużej mierze wszystko będzie zależało od ocen dokonywanych przez Sądy w konkretnych sprawach. Na chwilę obecną niestety nie wiemy jeszcze jak sądy będą podchodzić do tego tematu. I pewnie jeszcze przez chwilę będziemy żyć w niepewności, gdyż Sądy dosyć mocno ograniczyły swoją działalność, więc na ewentualne rozstrzygnięcia przyjdzie nam chwile poczekać. Sytuacja jest bowiem wyjątkowa.

PACTA SUNT SERVANDA

Rozważania niniejsze rozpocząć wypada od przypomnienia, że jedną z naczelnych zasad prawnych jest zasada mająca swoje korzenie w prawie rzymskim – „pacta sunt servanda”. Z języka łacińskiego oznacza to „umów należy dotrzymywać„. Zasada ta wyraża się w tym, że osoby, które zawarły w sposób ważny umowę muszą się z niej wywiązać. Zasada ta ma gwarantować pewność obrotu cywilnoprawnego i stabilizować stosunek prawny między stronami.

Znaczenie omawianej tu zasady sprowadza się do tego, że skoro strony zgodziły się na zawarcie umowy o danej treści, to mają teraz prawo oczekiwać, że zostanie ona wykonana w umówiony sposób.

Oznacza to, że co do zasady zawarta umowa, również w czasie epidemii wywołanej zakażaniami koronawirusem, będzie musiała być respektowana.

Jednakże omawiana tu zasada nie ma bezwzględnego charakteru i mogą wystąpić od niej pewne odstępstwa, które mogą doprowadzić albo do zmiany treści umowy albo nawet jej unicestwienia. Postaramy się o tym napisać poniżej.

CZY UMOWA OBECNIE JEST MOŻLIWA DO WYKONANIA?

W dobie koronawirusa pierwsze pytanie jakie powinna sobie zadać każda strona zawartej umowy sprowadzać się powinno do tego, czy w obecnych czasach – w świetle ograniczeń jakie nałożyło Państwo na swoich obywateli w związku m.in. z ogłoszeniem stanu epidemii – możliwym jest w ogóle dalsze wykonywanie umowy?

Zgodnie bowiem z art. 475 § 1 k.c.:

„jeżeli świadczenie stało się niemożliwe skutkiem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, zobowiązanie wygasa”.

Z kolei, w myśl art. 495 § 1 i 2 k.c., który dotyczy umów wzajemnych (czyli takich, w których obie strony są do czegoś zobowiązane – np. umowy sprzedaży):

„jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron odpowiedzialności nie ponosi, strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego, a w wypadku, gdy je już otrzymałą, obowiązana jest do zwrotu według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Jeżeli świadczenie jednej ze stron stało się niemożliwe tylko częściowo, strona ta traci prawo do odpowiedniej części świadczenia wzajemnego. Jednakże druga strona może od umowy odstąpić, jeżeli wykonanie częściowe miałoby dla niej znaczenie ze względu na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony przez tę stronę cel umowy, wiadomy stronie, której świadczenie stało się częściowe niemożliwe”.

Trzeba przy tym zasygnalizować, że chodzi o obiektywną niemożliwość wykonania umowy (spełnienia świadczenia), tzn. że nikt nie jest w stanie takiej umowy wykonać (nie chodzi zatem o przeszkody dotyczące tylko konkretnej osoby).

Oczywiście nie zaskoczymy nikogo, jeśli dodamy, że wszystko zależy od okoliczności danego przypadku. Na pewno pomocnym dla ustalenia, czy umowa obecnie dalej możliwa jest do wykonania, są wszelkie zakazy jakie zostały nałożone na ludzi w związku z ogłoszeniem stanu epidemii. O części z nich możecie się dowiedzieć chociażby z naszych artykułów.

Przykładowo wskazujemy jednak, że w naszej ocenie umowa mająca za przedmiot np. organizację w danym miejscu jakiejś konferencji, wesela, imprezy okolicznościowej, obecnie jest niemożliwa do wykonania na skutek okoliczności, za które nikt nie ponosi odpowiedzialności. Podobnie też, z uwagi na to, że przymusowo zamknięte są wszelkie kluby fitness, siłownie, baseny itp., to umowy dotyczące korzystania z usług takich lokali również obecnie są niemożliwe do wykonania bez winy żadnej ze stron.

Zasygnalizować przy tym należy, że bez znaczenia jest to, czy na podstawie takiej umowy drugiej stronie został wypłacony zadatek. Zgodnie bowiem z art. 394 § 3 k.c. zadatek powinien być zwrócony w wypadku, gdy niewykonanie umowy nastąpiło wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności.

ZMIANA TREŚCI UMOWY W DRODZE ANEKSU

W obecnych ciężkich czasach godna pochwały jest postawa wielu Polaków, którzy solidaryzując się z innymi starają się im pomagać w przeróżny sposób. Polega to przykładowo na tym, że osoby w pełni zdrowia dostarczają żywność i niezbędne do życia środki osobom, które nie mogą tego uczynić samodzielnie (z uwagi na wiek, stan zdrowia, czy przebywanie na kwarantannie). Wiele osób zaangażowało się również w akcje społeczne na rzecz personelu medycznego.  

Podobne postawy są obecnie pożądane w sferze regulowania stosunków prawnych, głównie właśnie umów. Strony umowy powinny bowiem zdawać sobie sprawę z tego, że aktualna sytuacja jest trudna dla wszystkich, w tym również dla drugiej strony umowy.

Dlatego też, jeżeli umowa w obecnych czasach w dalszym ciągu możliwa jest do wykonania, to lojalność wymaga przynajmniej podjęcia próby zmarginalizowania skutków występowania na obszarze RP koronawirusa na treść zawartej umowy. Możliwe to jest poprzez przystąpienie do uczciwych negocjacji zmierzających do zmiany treści zawartej umowy.

Może to polegać na przykład na:

  • zmianie terminu spełnienia świadczenia,
  • zmianie sposobu spełnienia świadczenia,
  • zmianie miejsca spełnienia świadczenia,
  • zmianie ilości świadczenia, 
  • rowiązaniu umowy.

Odpowiednie dostosowanie treści umowy do obecnej sytuacji może być korzystne dla obu stron. Być może tylko w ten sposób będzie w ogóle możliwym wykonanie umowy, ewentualnie chociaż jej części. 

Niepodjęcie negocjacji może zaś doprowadzić do tego, że strona, która w ogóle nie była zainteresowana zawarciem porozumienia nie otrzyma należnego jej świadczenia. Wówczas będzie musiała skierować sprawę na drogę sądową. Jednakże uzyskanie przez nią korzystnego wyroku sądowego może nie przynieść takiej osobie żadnej korzyści, gdyż w chwili kiedy taki wyrok stanie się prawomocny pozwany może już de facto przestać istnieć lub zupełnie utracić majątek. Wtedy sukces będzie tylko iluzoryczny.

JEDNOSTRONNE ROZWIĄZANIE UMOWY

W przypadku niektórych umów, w sytuacji braku możliwości porozumienia się z drugą stroną co do odpowiedniej modyfikacji ich treści, istnieje możliwość ich jednostronnego rozwiązania (np. wypowiedzenia), co być może pozwoli na ograniczenie strat wywołanych koronawiursem i ogłoszonym stanem epidemii. 

Taką możliwość niektóre umowy mogą wprost przewidywać w swojej treści (dlatego też zalecanym jest dokonanie uważnej lektury własnej umowy). W przypadku niektórych rodzajów umów, nawet brak wspomnienia na ten temat w ich treści, nie oznacza że strona nie może jednostronnie rozwiązać takej umowy. W stosunku bowiem do niektórych rodzajów umów odpowiednie przepisy ustawy przewidują taki sposób ich unicestwienia. Należy zaś pamiętać, że treść stosunku umownego reguluje nie tylko sama treść umowy, ale również jest ona uzupełniana o treść odpowiednich przepisów prawnych.

Możliwość jednostronnego rozwiązania umowy może jednak być uzależniona od pewnych warunków (np. ziszczenia się lub braku ziszczenia się jakiejś okoliczności), terminu (np. do pewnego dnia lub po upływie pewnego czasu), sposobu skorzystania z tego prawa (np. w formie pisemnej pod rygorem nieważności).

Co więcej, czasem może wiązać się z obowiązkiem zapłaty drugiej stronie jakejś należności. Przykładowo umowa zlecenia może być wypowiedziana w każdym czasie, ale zleceniodawca zobowiązany będzie zwrócić zleceniobiorcy wydatki, które ten poniósł w celu należytego wykonania zlecenia, uiścić mu część wynagrodzenia odpowiadają jego dotychczasowym czynnościom, a jeżeli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, dodatkowo będzie musiał naprawić mu szkodę (zapłacić odszkodowanie). Oczywiście negatywne skutki wywołane stanem epidemii  można próbować traktować jako ważny powód, ale to zawsze zależy do oceny sędziego. 

Jednostronne rozwiązanie umowy nie zawsze wywołuje natychmiastowy skutek. Czasem niezbędnym jest odczekanie okresu wypowiedzenia (np. miesiąca). Oznacza to, że do upływu okresu wypowiedzenia umowa dalej obowiązuje, a zatem trzeba spełniać określone w niej świadczenia.

KLAUZULA REBUS SIC STANTIBUS

W przypadku natomiast kiedy strony albo w ogóle nie przystąpią do negocjacji treści umowy albo też negocjacje te nie zakończą się zawarciem porozumienia, a nie jest możliwym jednostronne rozwiązanie takiej umowy, to strona pokrzywdzona na skutek koronawirusa będzie mogła spróbować zwrócić się do sądu o pomoc powołując się na tzw. klauzulę „rebus sic stantibus”. Jest to kolejna instytucja mająca rzymskie korzenie. Pozwala ona stronom umowy na sądową zmianę pierwotnego zobowiązania wynikającego z tej umowy ze względu na nieoczekiwaną (nadzwyczajną) zmianę stosunków społecznych. 

Instytucja ta została uregulowana w art. 357(1) § 1 k.c., który stanowi:

„Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.”

Z powyższego wynika zatem, że omawiana tu instytucja ma zastosowanie w przypadku, gdy:

  1. strony zawarły umowę,
  2. po zawarciu umowy nastąpi nadzwyczajna zmiana stosunków,
  3. zmiana ta powoduje nadmierne trudności w spełnieniu świadczenia albo grozi jednej ze stron rażącą stratą, tzn. musi zachodzić związek przyczynowy między nadzwyczajną zmianą stosunków a sposobem jej wykonania,
  4. przy zawarciu umowy strony nie przewidywały wpływu nadzwyczajnej zmiany stosunków na zobowiązanie. 

Wszystkie te okoliczności muszą wystąpić łącznie.

O tym, że pojawienie się na obszarze RP koronawirusa i w związku z tym ogłoszenie przez Ministra Zdrowia stanu epidemii należało by traktować jako „nadzwyczajną zmianę stosunków” może świadczyć to, że nie dotyczy to tylko indywidualnej sytuacji strony umowy, ale dotyczy większej grupy podmiotów, mając wpływ tak naprawdę na gwałtowne zmiany społeczne i gospodarcze, które mają charakter powszechny. Sytuacja ta jest przy tym niespotykana, wręcz bezprecedensowa.

Dodać przy tym trzeba, że przyjmuje się, iż skoro we wspomnianym przepisie mowa jest o tym, że spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziło jednej ze stron rażącą stratą, to chodzić musi o sytuację, gdy nie upłynął jeszcze termin do spełnienia świadczenia. Innymi słowy, z dobrodziejstwa omawianej tu instytucji nie może skorzystać strona, która popadła w zwłokę. Zgodnie bowiem z ogólną koncepcją prawa cywilnego – strona na skutek zwłoki nie powinna odnosić żadnej korzyści. Wydaje się jednak, że odmiennie należałoby ocenić sytuację, gdy podstawy do skorzystania z omawianej tu instytucji zaistniały przed stanem zwłoki.

Jeżeli w danej sytuacji zachodzi celowość zastosowania klauzuli rebus sic stantibus, tzn. zachodzą przesłanki, o których mowa powyżej, sąd może:

  • zmienić sposób wykonania zobowiązania (np. odroczyć termin świadczenia, rozłożyć świadczenie na raty, przedłużyć okres trwania stosunku umownego),
  • zmienić wysokość świadczenia (np. obniżyć lub podwyższyć wynagrodzenie, cenę lub czynsz),
  • rozwiązać umowę (ale jest to ostatecznością).

Podejmując decyzje sąd musi rozważyć interesy obu stron i kierować się zasadami współżycia społecznego. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.

Interwencja sądu w stosunek umowny ogranicza się do modyfikacji bądź rozwiązania umowy, nie może natomiast polegać na tworzeniu całkiem nowego stosunku umownego.

 

*****

W razie potrzeby wyjaśnienia jakichś wątpliwości dotyczących wpływu koronawirus na zawarte wcześniej umowy lub pomocy prawnej przy tego typu sprawach zapraszamy do kontaktu poprzez poniższy formularz:

    Korzystając z formularza wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych podanych w ww. formularzu oraz w przesłanych przeze siebie dokumentach.

    Administratorami Państwa danych osobowych są Adwokat Michał Śmigiel, Adwokat Paweł Zawartka oraz Adwokat Magdalena Walkiewicz (ul. Mogilska 58/9, 31-546 Kraków). Dane osobowe podane w formularzu będą przetwarzane wyłącznie w celu udzielenia odpowiedzi na przesłane zapytanie (podstawą przetwarzania danych jest Państwa zgoda wyrażana poprzez wysłanie zapytania). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu udzielenia odpowiedzi.

    Państwa dane osobowe będą przechowywane przez okres nie dłuższy niż to konieczne do udzielenia odpowiedzi. Mają Państwo prawo dostępu do tych danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia danych, wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania oraz prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.